W ostatnich dniach nastąpił zgon przywódcy Koreańskiej Republiki Ludowodemokratycznej Kim Dzong Illa. W związku z tym nastąpią przetasowania w tamtejszych władzach. Na nowego szefa państwa desygnowany został najmłodszy syn poprzedniego lidera KRLD Kim Dzong Un. W zasadzie można już mówić o dynastii Kimów jako władców Korei Północnej, zapoczątkowanej przez Kim Ir Sena.
W Korei inaczej niż w Europie nazwisko jest zawsze zapisywane w pierwszej kolejności, zatem Kim nie jest imieniem tylko nazwiskiem. Najwcześniejsze zapisy koreańskich nazwisk sięgają epoki Trzech Królestw Korei (57 p.n.e. – 668 n.e.), przez tak długi okres część z nich zdołała już zaniknąć. Dziś w użyciu jest około 250 nazwisk, w tym miedzy innymi nazwisko Kim. Jest ono najbardziej rozpowszechnione wśród mieszkańców obu Korei, nosi je 21,6 % ludności.
Z zachodnich publikacjach możemy dowiedzieć się nieco o ojcu Kim Ir Sena. Kim Hyong Jik był działaczem chrześcijańskim i opozycjonistą wobec władz japońskich. Sam Kim Ir Sen odszedł daleko od ideologii zaszczepianej mu przez rodziców i został działaczem komunistycznym. Dzięki zbrojnemu poparciu Armii Czerwonej i oddaniu Moskwie mógł budować komunizm w Korei. Najpierw czynił to w północnej części kraju, potem zbrojnie próbował przeszczepić go na południe. Po krwawej wojnie musiał jednak zadowolić się tylko kawałkiem półwyspu. Rządził przez niemal 46 lat zamieniając Koreę Północną w skansen stalinizmu.
Władzę przejął po nim syn Dzong Ill utwierdzając tylko zdobycze ojca. Drugi z synów dżucze Kim Pyong Ill jest ambasadorem KRLD w Polsce. W najwyższych władzach zasiadali niemal wszyscy członkowie klanu Kimów. Dzong Ill doczekał się trzech synów, ale tylko najmłodszy (Kim Dzong Un) był według niego godny następstwa. Dwóch pierwszych skompromitowały wyskok do Disneylandu w Japonii (Kim Jong-nam) i udział w koncercie Erica Claptona w Singapurze (Kim Jon-chul). Rośnie też już czwarte pokolenie Kimów.
Drzewo genealogiczne rodu Kim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz